autor: ks. Piotr Pawlukiewicz
stron: 232
oprawa: miękka
ISBN: 9788396030504
format: 12,5 x 19,5
cena: 44,90 zł
dodaj książkę do koszyka
w księgarni Izajasz
„Becz i dzwoń dzwoneczkiem” to kolaż z barwnych opowieści, których ks. Piotr Pawlukiewicz opowiada o sobie i ludziach spotkanych na przestrzeni życia. Porusza w nich ważne kwestie i nazywa problemy, którym stawiamy czoła na co dzień. Mówi o sprawach aktualnych i pewnie też bliskich każdemu: o wyzwaniach męskości i kobiecości, a także ich zderzeniu w związkach, o sposobach na poprawienie komunikacji między kobietą i mężczyzną, szczególnie w trudnościach wynikających z różnic płciowych; o akceptacji siebie, swojej historii i dotarciu do wnętrza swojego serca; o uwolnienia prawdziwego „ja” spod warstw przyzwyczajeń, stereotypów i codziennych słabości; o Maryi i jej wyjątkowości, z której całymi garściami możemy czerpać inspiracje do codziennego, prostego i pięknego życia; o tym, jak żyć w prawdzie, z podniesioną głową podejmując wyzwania, jakie stawia przed nami chrześcijaństwo.
Z treści „Becz i dzwoń dzwoneczkiem” dowiesz się:
Książka „Becz i dzwoń dzwoneczkiem” to spisane i na nowo zredagowane rekolekcje, które ks. Piotr Pawlukiewicz wygłosił w 2012 r. we wrocławskim duszpasterstwie „Maciejówka”. Postanowiliśmy odkopać tę drogocenną perłę z piasków naszego archiwum i otworzyć przed Wami kolejną możliwość spotkania z tym wyjątkowym kaznodzieją, jego legendarnym poczuciem humoru, niezwykłą wrażliwością, ale przede wszystkim – konkretem, czyli umiejętnością nazywania rzeczy po imieniu. W świecie pełnym relatywizmu wielu z nas z pewnością właśnie tego szuka.
I choć może część anegdot, które wspomniane są w tej książce już znacie, to jesteśmy przekonani, że między ich wierszami znajdziecie wiele mądrości i nowych myśli. Jak w kalejdoskopie, w którym te same kryształy z każdym ruchem tworzą zupełnie nowy, zachwycający obraz.
Pomóż sobie już teraz!
Książkę możesz zamówić w księgarni religijnej Izajasz. Jest to godna polecenia internetowa księgarnia katolicka prowadzona przez Radka Rudzińskiego, która w swojej ofercie ma m.in. wszystkie książki pana Jacka Pulikowskiego i ks. Piotra Pawlukiewicza.
Dlaczego akurat tam?
Bo to Ci się zwyczajnie opłaca!
Jeśli naprawdę chcesz mieć tą książkę nie pozostaje nic innego jak TYLKO dodać ją do koszyka.
Przypomnę tylko, że mówiliśmy o budowaniu fałszywego „ja” – systemu ostrzegania, na który składają się radary, kamery i wykrywacze min. Można przeżyć młodość nawet imponująco, ale pojawiają się różne kłopoty, na przykład z czystością. Wyłazi jakiś brak zintegrowania, wewnętrzne rozbicie. Poza tym, odnośnie do tej wersji eksportowej, do tego, co jest pokazywane światu – rośnie świadomość sztuczności i wrażenie po prostu lipy. Rodzą się obawy, że wszystko może się wydać. Cała gra robi się niebezpieczna.
Masturbacja staje się jednym z podstawowych sposobów pocieszania się. Wewnętrzne zakłamanie pozbawia takiego człowieka siły, jaką daje wewnętrzna integracja, i dlatego w tej trudnej sytuacji potrzebuje on pocieszenia. Pornografia również bywa pocieszeniem. Wszystko to obnaża kłopoty z fałszywym „ja”. Żadna prosta rada typu „taka to a taka modlitwa dwa razy dziennie, trzy różańce rano, w południe i wieczorem, piesza pielgrzymka na Jasną Górę” w tym przypadku nie istnieje. Musimy pruć piony, piony swojego „ja”. Chrześcijaństwo należy tu rozumieć jako oduczenie się tego, czego się nauczyliśmy. Trzeba zapewne, jak Piotr na dziedzińcu arcykapłana – zgodnie z tekstem w Ewangelii – zapłakać gorzko. Można płakać słodko, jak na komedii romantycznej – chlip, chlip, chlip, o jak oni się kochają, jakie to fajne, aż łezka się w oku kręci i tak się miło płacze. Ale jest też płacz gorzki, który przychodzi, gdy sięga się w ten szlam, w to błoto i wyciąga to, co tam ukryte. Paweł także miał swoje fałszywe „ja”: „Tych zabić, tych aresztować, tych uwięzić”, i nagle – łup! na ziemię... Oślepł. W tej jego ciemności trzeba go było prowadzić za rączkę. Nic nie potrafił powiedzieć. Stracił swoje fałszywe „ja”. To właśnie ono powoduje, że nigdy nie jesteśmy u siebie, nie jesteśmy sobą, pozostajemy sztuczni. Ten brzdąc od środka nami dyryguje i nie potrafimy się od niego uwolnić. A gdy człowiek nie jest u siebie, staje się niepewny.
Prawo Murphy'ego mówi, że sprawy pozostawione samym sobie mają tendencję, aby zamieniać się ze złych na jeszcze gorsze.
Dlatego nie zwlekaj! Zainwestuj w dobrą książkę i wykorzystaj zawartą w niej wiedzę, a pchniesz swoje życie do przodu. Przejmij ster i kieruj swoje życie w dobrą stronę!